wtorek, 7 kwietnia 2015

Jest jedną z najpopularniejszych i najbardziej rozpoznawalnych przystawek kuchni włoskiej na świecie. Słynie z prostoty oraz dużej dowolności w doborze składników. O czym mowa ... oczywiście o włoskiej grzance bruschetta!



Jej podstawą jest podgrzane pieczywo posmarowane czosnkiem i oliwą. Najczęściej podawana jest z pomidorami o bazylią, ale również z bakłażanem, mozzarellą, oliwkami oraz pesto. 

Sama bruschetta wywodzi się z włoskich regionów rolniczych, prawdopodobnie tych związanych z oliwkami, gdzie plantatorzy podczas pracy polewali świeży chleb (często opiekany) oliwą i posypywali solą. Mimo, że nie udało się jeszcze wskazać dokładnego regionu, skąd ta potrawa pochodzi, to miejscowość Spello (region Umbria, prowincja Perugia) co roku, 2 lutego obchodzi jej święto - Sagra de la bruschetta!

W naszej restauracji, podajemy bruschettę w naszym wieczorno - nocnym menu i serwujemy ją z pomidorami i mozzarellą. Przy jej zamawianiu zwróćcie uwagę na odpowiednią fonetykę słowa, która wielokrotnie i prawie każdemu sprawia wiele trudności. Poprawna wymowa to - brusˈketta!  

Bon appetit!





środa, 25 marca 2015

Poprawiają walory smakowe, zapachowe a nawet wizualne. Pobudzają trawienie, konserwują a nieraz działają leczniczo. Bez nich praktycznie żadne znane nam danie nie smakowały by nam tak, jak dzięki nim ... Mowa oczywiście o przyprawach i nim od dzisiaj będziemy poświęcać część naszych wpisów. Na początek tymianek! 




Jego nazwa pochodzi od greckiego słowa „thymon”, które oznacza coś „do odkażania” lub „odwagę”.
W starożytności znany był z właściwości bakteriobójczych. Już 3000 p.n.e używali go Samarytanie. Egipcjanie używali tymianku do balsamowania. Starożytni używali ich do okadzania swoich świątyń. Obecnie najbardziej popularny jest w kuchni francuskiej. Tymianek wchodzi w skład tzw. bouquetgarni czyli bukietu przypraw używanego do przygotowywania zup i sosów. Na Bliskim Wschodzie tymianek spotkamy jako Za'atar. Jest to dzika odmiana tymianku lub nazwa charakterystycznej mieszkanki przypraw popularnej w Armenii, Iranie, Izraelu czy Syrii. 

Tymianek można wykorzystywać zarówno świeży jak i suszony. Jego smak jest pikantny i orzeźwiający. Doskonale komponuje się tłustymi potrawami – pieczonym mięsem, ziemniakami, gulaszami i sosami. Dodawać go warto również do sałatek czy masła. Skutecznie neutralizuje rybny zapach. Warto łączyć go z cytryną oraz bazylią. Lecznicze właściwości tymianku wykorzystywane są również dziś. Wspomaga proces trawienia, odkaża gardło, rany i ma właściwości wykrztuśne i uspokajające.

W naszym spotkacie go między innymi przy pozycji grillowanego filetu z kurczaka, do których dodatkiem są między innymi karczochy z ich dodatkiem. 


wtorek, 10 marca 2015

Nasz plan dotyczący wpisów, kolejny raz musi ulec modyfikacji. Zamierzaliśmy kontynuować temat śniadań (w końcu jeszcze kilka ich rodzajów zostało nam do omówienia), jednak jedna z ostatnich rozmów miedzy naszym kelnerem a pewnym przesympatycznym Panem nakłoniła nas to powrotu do ziół. Dyskusja dotyczyła ziół prowansalskich i ich składu ... Voilà!


Zioła prowansalskie są mieszanką aromatycznych ziół, które swoją nazwę zawdzięczają Prowansji, południowemu regionowi Francji. Najczęściej w jej skład wchodzą: oregano, tymianek, cząber, rozmaryn, bazylia i majeranek. Pierwsze gotowe mieszanki w torebkach zaczęły być sprzedawane w latach 70 XX wieku. Warto wiedzieć, że większość z nich zawiera zioła uprawiane poza Francją, głównie w centralnej oraz wschodniej Europie i północnej Afryce.

Zioła prowansalskie zawierają wiele olejków eterycznych, wzmagają apetyt i ułatwiają trawienie. Dobrze komponują się z potrawami tłustymi, a także sałatkami, sosami, twarogami, drobiem i rybami. Zalecane są osobom przebywającym na diecie odchudzającej i bezsolnej. Znakomicie urozmaicają smak potrawą mdłym i dietetycznym.

Najpopularniejsze są gotowe mieszanki suszonych ziół prowansalskich, jednakże mieszankę taką możemy przygotować również sami ze świeżych ziół, które bez trudu możemy uprawiać w doniczkach czy w ogrodzie. Po ususzeniu możemy je przechowywać w szczelnych słoiczkach. Ich niesamowity aromat możemy wykorzystać także podczas grillów i ognisk. Szczypta ziół prowansalskich dodana do gorącego węgla zapewni nam przyjemny orzeźwiający ziołowy zapach.

środa, 25 lutego 2015


Niedawno pisaliśmy o 'burgerze', czyli jednym z najmodniejszych obecnie dań. Dziś o nieodłącznym dodatku do niego, czyli frytkach! Jak wyglądają, każdy wie - są rozdrobnione, pokrojone w słupki a następnie wrzucane na głęboki tłuszcz i po wyjęciu z niego serwowane od razu do konsumpcji. Na tym moglibyśmy zakończyć nasz wpis, ale bylibyśmy ignorantami, gdybyśmy nie poruszyli tematu ich historii, która przez wielu jest kojarzona z Francją (french fries) a nie z Belgią, skąd rzeczywiście pochodzą ...

Tak, tak - to właśnie Belgowie odkryli je w XVII wieku i były zastępczą przekąską w okresie ziemi, kiedy to nie mogli raczyć się swoimi małymi, smażonymi rybkami. Od tego czasu stały się jedną z najpopularniejszych potraw na świecie. Co do nazwy, są pewne rozbieżności. Według jednych pochodzi od króla frytek zwanego Fritz, drudzy natomiast łączą ją z francuskim słowem frités (od frire – smażyć).

Na koniec warto dodać, że nie z każdego zmienika można zrobić pyszne frytki. Otóż najlepsze są te zawierające dużą ilość skrobi i mające podłużne bulwy. Dzięki temu nie wchłaniają dużej ilości tłuszczu czyniąc je bardziej smaczne i mniej ciężkostrawne.

A wy z czym lubicie frytki?



piątek, 13 lutego 2015

​Lubicie musztardę? Możemy się założyć, że liczba odpowiedzi "tak" i "nie" rozłoży się niemal po połowie. W końcu jej smak i aromat nie każdemu przypada do gustu. Mimo to jest to bardzo ważny składnik wielu dań stąd nie możemy o niej zapominać i pominąć jej na naszym blogu (zresztą w naszej kuchni jest używana codziennie). 


​Musztarda to zimny sos, którego głównym składnikiem są ziarna gorczycy. Powstała w starożytnym Rzymie ​gdzie uznawana ją za przyprawę leczniczą, natomiast w Polsce znana jest od czasów wojen napoleońskich. Powstaje z połączenia gorczycy z octem, solą i cukrem. Wyróżniamy wiele jej odmian powstałych z różnych rodzajów gorczycy jak i poziomu jej zmielenia. Są to miedzy innymi: stołowa (łagodna), sarepska (z gorczycy sarepskiej uprawianej głównie w Rosji), kremska (drobno zmielona), dijon (bardzo ostra, zamiast octu stosuje się białe wino), francuska (z całych ziaren gorczycy), rosyjska (bardzo ostra z czarnej gorczycy) itd. Dodatkowo ich smak nieraz wzbogacany jest miodem lub chrzanem tworząc analogicznie musztardę miodową lub chrzanową.

Stosuje się ją przede wszystkim do mięć i wędlin, poprawiając ich smak. Jest również dodawana w celu zmiany konsystencji mięsa, dzięki czemu staje się ono bardziej kruche. W naszej restauracji używamy jej między innymi do polędwicy wołowej, na którą już dziś Was serdecznie zapraszamy!

czwartek, 5 lutego 2015

Dzisiejszy temat dotyczyć będzie jednej z najpopularniejszych polskich potraw, należących do naszej kulinarnej tradycji i będące jednym z naszych towarów eksportowych i symbolów za granicą. Mowa oczywiście o pierogach! Nie będziemy jednak omawiać wszystkich ich odmian, bo jak wiecie są dziesiątki przepisów i pomysłów na ich farsz, a jedynie "skosztujemy" tych ruskich!


Od razu nasuwa się pytanie - dlaczego ruskie są ruskimi, skoro w Rosji nie są nawet za bardzo znane? Otóż nazwa wywodzi się od Rusi Czerwonej, krainy​ historycznej​ na południowo-zachodniej Ukrainie oraz w południowo-wschodniej Polsce.

Ich przygotowanie nie jest aż tak trudne, jak czasochłonne przez co nawet w domach preferujących kuchnię polską nie są daniem często podawanym. Do ich przygotowania potrzeba mąki, wody i soli (nieraz jaj) z których przygotowujemy ciasto oraz masy twarogowo-ziemniaczanej (ziemniaki, ser biały, cebula, masło lub słonina, przyprawy) jako farszu.

Po ugotowaniu i ewentualnie podsmażeniu podawane są ze skwarkami, smażoną cebulką lub śmietaną. W naszej restauracji podajemy je razem z boczkiem i oferujemy porcję małą (5 sztuk - 18 PLN) oraz dużą (10 sztuk - 26 PLN). Zapraszamy.

poniedziałek, 26 stycznia 2015

Na pewno zauważyliście coraz bardziej rozprzestrzeniającą się modę na hamburgery i burgery. Jest to zapewne po części zasługa zainteresowania jakością i świeżością produktów, brzy nie malejącej popularności na jedzie kojarzone do tej pory wyłącznie z typowymi fast food-ami. Te coraz częściej zaczynają przegrywać (o ile już tak nie jest) z restauracjami, które proponują je na różne sposoby, o różnej porze dnia. Wszystko za sprawą w/w dbałości o składniki tj. świeże mięso, wypiekane na miejscy pieczywo, ciekawe sosy i dodatki. Tak jest też i u nas, gdyż kilka dni temu w naszym nowym lunch-owym menu pojawił się domowy hamburger. 

Sama nazwa 'Hamburger' wywodzi się od befsztyka po hambursku (ang. hamburger steak), czyli kotleta z siekanej wołowiny wprowadzonego do amerykańskiej kuchni przez imigrantów z Niemiec. Natomiast pierwszego Hamburgera zaserwował garncarz Fletcher Davis - Amerykanin, który przyrządzał je podczas jednej ze swoich wystaw. Zaproponował mielony kotlet na grzance z sałatą, musztardą i majonezem. W ciągu kolejnych lat stał się nie tylko symbolem ameryki, ale również jednym z najpopularniejszych dań na całym świecie.

Jeżeli jesteście fanami tego dania, to musicie nas odwiedzić w nadchodzący weekend (31.01 - 01.02),  wtedy też zaproponujemy Wam coś szczególnego! Więcej o "burger weekendzie" na naszym fanapage - zapraszamy!